Amsterdam, to nie tylko tulipany, chodaki, rowery i… sami wiecie co. Amsterdam, to też ciekawe stare samochody. Czasem trzeba odpocząć od Mikrusa. Miałem taką okazję w Amsterdamie, dzięki kilkugodzinnemu spacerowi po mieście z aparatem. I to nie byle jakim aparatem, bo testowałem nowy nabytek: Olympusa Pen EES-2. Aparat nie dość, że na kliszę, to jeszcze bardzo ciekawy, gdyż na zwykłej…