Całkiem przypadkiem stałem się niedawno właścicielem ciekawego egzemplarza samochodzika, o którym sądziłem, że jest to pozostałość po autku z wesoło miasteczkowej karuzeli. Po konsultacji ze znawcą tematu okazało się, że posiadam dość rzadko spotykany produkt rodzimego rzemieślnika z lat 70. i nie jest to wyposażenie karuzeli, a normalny samochodzik na pedały. „Był sobie Mikrus” na Facebooku – polub nas…