Część III – “Lepiej mieć dwa niż jednego” Do ślubu, który odbył się w czerwcu 2007 roku, tuż po moim powrocie z zagranicy, pojechałem piękną Syreną 105. Założone przeze mnie terminy okazały się nierealne… Być może gdybym był na miejscu, gdybym dysponował większą ilością środków, gdyby było ciut więcej czasu, gdyby, gdyby… Momentem przełomowym był zakup drugiego Mikrusa. Taką decyzję…
Tag: garaż
Koniec bajki o wagoniku, który miał być garażem
Veni, vidi, victus sum (dla leniwych – przybyłem, zobaczyłem, zostałem pokonany) – tak by można określić moją drugą wizytę na złomowisku, z którego miałem ochotę odkupić wrak wagonika z przeznaczeniem na garaż dla Mikrusa. Pojechałem z bijącym sercem, po drodze uzgadniając telefonicznie transport na wszelki wypadek (jakby się okazało, że trzeba szybko zabierać). Wyjaśniłem właścicielowi złomu o co mi chodzi, jak…
Garaż dla Mikrusa
Jadąc w niedzielę wsią podkarpacką przypomniałem sobie, że kilkaset metrów od głównej drogi jest dawno nieodwiedzany przeze mnie złom i mimo lekkiego niezadowolenia rodziny (grill u teściów już się palił) skręciłem, a po chwili mogłem przez siatkę (składu pilnował „pies marki wilczur” jak mówią policjanci) obejrzeć sporą górę żelastwa. Wyróżniał się przed nią wagonik wąskotorówki, a właściwie jego połówka, co…