Czy jazda w terenie możliwa?
Wielu, nawet rutynowanych „samochodziarzy”, patrząc na najmniejszy polski samochodzik, jakim jest MIKRUS, z bardzo dużą rezerwą odnoszą się do jego możliwości pokonywania jakichkolwiek przeszkód terenowych. Tymczasem rzeczywistość i przeprowadzona próby wykazały, jak bardzo zawodne mogą być właśnie takie pierwsze wrażenia. Jak się okazuje, przy umiejętnej jeździe MIKRUSEM można w warunkach terenowych poruszać się nie gorzej niż wieloma innymi samochodami małolitrażowymi, takimi np. jak FIAT 600 czy Multipla lub nawet Citroen 2CV. Rzecz jasna, że mały wymiar kół oraz ograniczona moc silnika wpływają bardzo niekorzystnie na „terenowość” Mikrusa – jednakże dla przeciętnego użytkownika, uprawiającego nawet trochę szerszą turystykę – terenowość ta jest zupełnie wystarczająca. Cała sztuka umiejętności skutecznego poruszania się w terenie i trudnych warunkach drogowych polega (poza pewną wprawą) na przestrzeganiu zasad, o których niżej.
Podstawową zasadą jazdy w ciężkich warunkach drogowych Jest korzystanie z dużych obrotów i pełnej mocy silnika. Maksymalny moment obrotowy silnika MIKRUSA leży przy wysokich, bo wynoszących 3800 obr/min. obrotach. Odpowiadająca mu największa siła na kołach samochodu wypada kolejno przy następujących szybkościach na poszczególnych biegach: na biegu I – przy 10 km/godz, na biegu II – przy 28 km/godz., na biegu III – przy 45 km/godz.. oraz na biegu IV – przy 65 km/godz. Stroma charakterystyka przebiegu momentu obrotowego w zakresie poniżej 3800 obr/min, a wiec przy szybkościach niższych od wyżej podanych powoduje, że z chwilą obniżenia się szybkości samochodu o około 10-15%, siła na kotach samochodu znacznie się zmniejsza i bezwzględnie należy wtedy załączyć niższy bieg. A więc podczas jazdy w ciężkich warunkach drogowych należy korzystać z wysokich obrotów silnika, a z chwilą nieznacznego ich obniżenia spowodowanego zwiększeniem oporów jazdy – już zawczasu należy przechodzić na niższy bieg. Należy przy tym pamiętać, ze załączanie niższego biegu przy dość dużej szybkości musi być dokonywane z tzw. Międzygazem, w przeciwnym bowiem razie grozić może uszkodzenie skrzynki biegów.
Istotna jest też umiejętność wykorzystywania siły bezwładności, inaczej mówiąc rozpędu samochodu. Sprowadza się to do pokonywania trudnych odcinków drogi z możliwie największą szybkością, na jaką tylko pozwala stan drogi. Trzeba tylko przy tym być dosyć ostrożnym, aby przypadkiem nie uszkodzić pojazdu na niespodzianej wyrwie lub kamieniu. Na drodze pofałdowanej, łagodnymi wybojami można poruszać się MIKRUSEM stosunkowo szybko – gdyż w krytycznym wypadki może dojść najwyżej do wykonania jednego lub paru skoków w powietrze na wysokość nawet do kilkudziesięciu cm. Zawieszenie MIKRUSA na ogół znosi to bez większych trudności, a jedynie kierowca pasażer muszą dobrze trzymać się na siedzeniach. Natomiast bardzo należy uważać na strome wyrwy, dziury wystające strome przeszkody (korzenie, kamienie itp), na które małe koła samochodzika są bardzo wrażliwe.
Podczas jazdy po sypkim piasku lub błocie, w miarę możliwości należy trzymać się koleiny, gdyż zmniejsza to opory toczenia pojazdu. Trzeba przy tym pamiętać, że najniższy punkt podwozia leży tylko o ok. 160 mm od na wierzchni drogi – a więc jakakolwiek wyższa przeszkoda może spowodować uszkodzenie podwozia. Wyjątek stanowić tu może sypki piasek, śnieg lub błoto, które gładka płyta podłogowa MIKRUSA rozgarnia bez trudności (o ile nie znajdzie się tam większy kamień itp.). Zarówno w czasie jazdy w koleinie jak i w jakimkolwiek grząskim terenie należy ograniczyć ruchy kierownicą tylko do niezbędnie potrzebnych do utrzymania żądanego kierunku jazdy. Każda zmiana kierunku bowiem łączy się ze zwiększeniem oporów jazdy. Niemniej jednak podczas jazdy z dużą szybkością np. w koleinach piaszczystej drogi, do utrzymania prostego kierunku jazdy konieczne są szybkie i zdecydowane ruchy kierownicy.
Jeżeli przy pokonywania trudniejszego odcinka drogi zacznie występować wyraźny poślizg kół napędowych, nie należy zwiększać otwarcia przepustnicy, gdyż spowoduje to przyspieszone zagrzebanie się kół. Trzeba wtedy jak najbardziej zmniejszyć otwarcie przepustnicy, gdyż tylko tą drogą można zmniejszyć poślizg kół. Jeśli i to nie da rezultatu, bez niepotrzebnego kręcenia kołami w miejscu należy wycofać się własnym śladem z krytycznego miejsca i po rozpędzeniu ponowić próbę przejechania odcinka. Ruszanie z miejsca MIKRUSEM w ciężkim terenie lub pod większe wzniesienie jest na ogół trudne z uwagi na mały moment obrotowy silnika i małą bezwładność obracających się części oraz stosunkowo duże opory toczenia małych kół. Dlatego też za wszelką cenę należy unikać zatrzymania się na takich odcinkach drogi wybierając do tego celu albo spadki dróg albo miejsca o twardym gruncie. Jeżeli mimo to nastąpi zatrzymanie w niekorzystnych warunkach, przed ruszeniem zaleca się albo cofnąć pojazd własną koleiną o kilkadziesiąt cm do tyłu, albo usunąć przed każdym z kół najbliższe przeszkody. Ruszać należy możliwie „delikatnie”, aby nie spowodować poślizgu i zakopania się kół. Przy ruszaniu pod duże wzniesienie najlepiej jest po prostu wykorzystać kogoś do popchnięcia pojazdu.
Jeśli idzie o zdolność pokonywania wzniesień, to Mikrus umożliwia względnie łatwe pokonywanie w średnim terenie wzniesień do 20%, a na drogach bitych do 25%. Dla przykłada można podać, że ul. Bednarska w Warszawie posiada wzniesienie ok 8% a Mikrus pokonuje ją na III biegu przy obciążeniu 1 osoby. W ogóle, obciążenie Mikrusa ma duży wpływ na zdolności terenowe i pokonywanie wzniesień. Jest to zrozumiałe jeśli weźmiemy pod uwagę małą moc silnika. Dlatego przy wyruszaniu w trudniejszą drogę terenową raczej nie należy obciążać go więcej niż dwoma osobami.
Tygodnik Motor 1959, nr 16.