„MIKRUS” W KAŻDYM DOMU
DLA NAJMŁODSZYCH ENTUZJASTÓW MOTORYZACJI
DZIŚ NIESPODZIANKA! KAŻDY MOŻE MIEĆ JEŻDŻĄCEGO „MIKRUSA” I TO PRAWIE ZA DARMO. NIESTETY, POMIMO ZE PAPIEROWY „MIKRUS” BĘDZIE NAPRAWDĘ JEŹDZIŁ. NIE ROZWIĄŻE ON JEDNAK TRUDNOŚCI SAMOCHODOWYCH W NASZYM KRAJU. MODEL MIKRUSA NALEŻY DO NAJŁATWIEJSZYCH. NADWOZIE SKŁADA SIĘ. Z JEDNEJ CZĘŚCI WYCIĘTEJ Z TEKTURKI (BRISTOLU). PONIEWAŻ Z BRAKU MIEJSCA NIE MOGLIŚMY ZAMIEŚCIĆ PLANÓW W NATURALNEJ WIELKOŚCI, NALEŻY PODWOZIE ODPOWIEDNIO POWIĘKSZYĆ POSŁUGUJĄC SIĘ CZARNĄ KRATKĄ, POSIADAJĄCĄ BOK WIELKOŚCI 1 CM. PO PRZERYSOWANIU I WYCIĘCIU NADWOZIA I PODWOZIA ZGINAMY JE WZDŁUŻ LINII PRZERYWANYCH I SKLEJAMY KLEJEM. NAJLEPIEJ SYNDETIKONEM. W TYCH MIEJSCACH. GDZIE LINIA PRZERYWANA SKŁADA SIĘ Z DROBNYCH KRESECZEK, NALEŻY ZAGINAĆ W STRONĘ PRZECIWNĄ. PO CAŁKOWITYM WYSCHNIĘCIU KLEJU MALUJEMY MODEL FARBAMI PLAKATOWYMI LUB WODNYMI. ŁADNIE WYGLĄDA MIKRUS POMALOWANY DWOMA KOLORAMI. CI KTÓRZY CHCĄ MIEĆ MODEL ŁADNIEJSZY MOGĄ PO WYSCHNIĘCIU FARBY POKRYĆ MODEL CIENKĄ WARSTWĄ BEZBARWNEGO LAKIERU. KÓŁKA DO NASZEGO MODELU WYKONAMY Z KRĄŻKÓW WYCIĘTYCH Z KORKA. POMALOWANYCH NA CZARNO. OSIE KÓŁEK ZWIJAMY Z PAPIERU NA OKRĄGŁYM OŁÓWKU, SMARUJĄC PRZEDTEM JEDNĄ POWIERZCHNIĘ ZWIJANEGO PAPIERU KLEJEM. OS PRZEDNIA MA 53 CM DŁUGOŚCI. OŚ TYLNA W KTÓREJ BĘDZIE ZAMONTOWANY SILNIK MODELU JEST O CENTYMETR DŁUŻSZA I PRZECHODZI NA WYLOT PRZEZ KOŁKA. GUMOWY SILNIK MODELU ZAKŁADAMY DOPIERO PO ZAMONTOWANIU KÓŁEK W PODWOZIU. ZASADA JEGO JEST BARDZO PROSTA. SKRĘCONA W OSI GUMKA NIE MOGĄC SIĘ SWOBODNIE ROZKRĘCIĆ. BO PRZESZKADZA JEJ DŁUGA ZAPAŁKA OPIERAJĄCA SIĘ O PODŁOGĘ, KRĘCI ZA POŚREDNICTWEM DRUGIEJ KRÓTSZEJ ZAPAŁKI. UMOCOWANEJ NA STAŁE DO OSI, CAŁĄ TYLNĄ OSIĄ I POWODUJE RUCH MODELU. KRĄŻEK ZE ŚWIECY PODŁOŻONY POD DŁUŻSZĄ ZAPAŁKĘ ZMNIEJSZA TARCIE PRZY ROZKRĘCANIU SIĘ GUMKI. OSIE DOBRZE JEST POSMAROWAĆ ŚWIECĄ. BĘDĄ SIĘ ONE SWOBODNIE OBRACAĆ W OTWORACH WYCIĘTYCH W PODWOZIU.
Tygodnik Motor 1959, nr 34.